Historia na żywo



Szablę króla Zygmunta III Wazy - najcenniejsze trofeum IX Ogólnopolskiego Warszawskiego Turnieju Rycerskiego Bródno 2004 zdobyło najdzielniejsze bractwo - Chorągiew Rycerska Ziemi Lubelskiej. Konrad Bielecki z tej chorągwi był najlepszy w turnieju Inter Medieval - Wczesne Średniowiecze (topór); w kategorii Późne Średniowiecze (sztylet) - Kamil z Łuczniczej Drużyny Drabów Pieszych. Najwięcej laurów zdobyli członkowie Pierwszego Stowarzyszenia turniejowego Liga Baronów, działającego przy Domu Kultury „Świt”: Przemysław Szajewski - zwycięzca turniejów bojowych w kuszy i łuku historycznym; Jan Gradoń w turnieju Bohurt; Paweł Szczypek w turnieju rycerskim Tjost. W turnieju Grupowy Trawers puchar przypadł Pawłowi Jaroszowi z Bractwa Rycerskiego Routiers, laur w turnieju Cztery Żelazne Młoty - Kamilowi Lewickiemu z Bractwa „Pugnatores Aeterni”. Zwycięzcą turnieju bojowego w łuku tradycyjnym został Sebastian Wesołowski z Mazowieckiej Roty Strzelczej.

30 maja w Parku Bródnowskim walki rycerskie przeplatały się z pokazami. Na własnych koniach: Fauście, Sekrecie i Daktylu paradowali członkowie Bractwa Białego Wilka: jako rycerstwo średniowieczne, potem jako ułani, na koniec jako żołnierze II wojny światowej.Na życzenie, przeobraziliby się w żołnierzy rzymskich. Odtwarzają wszystkie epoki historyczne.

Oprócz tradycji rycerskich, w Parku Bródnowskim reprezentowane było historyczne rzemiosło. Kowale, szewcy, kaletnicy, tkaczki, zielarki, a nawet kat - w pradziejowych strojach pokazywali swe warsztaty pracy i wyroby.

Od pradziejów do współczesności przetrwało wykonywanie plecionek z kory, traw, korzeni drzew iglastych oraz z wikliny. Z tych surowców naturalnych wykonywano misy, pojemniki i tace do przechowywania żywności, a także kosze i wiaderka. Okazy można było kupić, ku ozdobie i do użytku.

U płatnerza do nabycia były monety z Kazimierzem Wielkim, bite na wzór grosza czeskiego oraz monety cesarza Klaudiusza. Podziwiając pracę XIX-wiecznych miechów kowalskich jeden z widzów chciał się dowiedzieć, co to znaczy „wziąć dudy w miech”. Obsługujący u urządzenie panowie wiążą to wyrażenie z instrumentem - polskimi dudami; miały one worek (mieszek) z piszczałką, który należało wypełnić powietrzem.

Informacji chętnie udzielali nie tylko rzemieślnicy; także sprzedawcy wszelakich pamiątek i gadżetów. Nie próżnowała też obsługa stoisk komitetów wyborczych do Europarlamentu, a także kramów oferujących jadło i napitek, chętnie spożywany w ciepły, słoneczny dzień.

Podobnie jak przed dwoma laty, na bródnowskim turnieju wystąpił folklorystyczny zespół „Zwierciadło” z Kijowa. Czterech Kozaków i jednej Kozaczki nie zniechęciły kłopoty z nagłośnieniem estrady - zaczęli koncert grając i śpiewając wśród publiczności. Członkowie zespołu to ludzie z wykształceniem muzycznym. Wyjątkiem jest szef zespołu Wołodymyr Petraniuk - reżyser i aktor. Wierzy on, że historyczne źródła kultury, godności rycerskie inspirujące „Zwierciadło” do pracy, to wielka nadzieja na odrodzenie Ukrainy, współistnienie zamieszkujących ją narodów. Na turnieju ludzie się bawią; ta zabawa czyni nas lepszymi, także w życiu.

Bródno jako jedyne miejsce w stolicy ma ślady prasłowiańskiej przeszłości. Czy to przypadek, że tu właśnie odbywa się turniej rycerski, na który przybywają drużyny z różnych bractw z całej Polski, a także z zagranicy? Ambicja organizatorów jest, by podczas każdego turnieju prezentowane były nowe elementy odtwórstwa żywej historii. W tym roku zaproszono drużynę rycerzy Trygława ze Szczecina, stanowiącą część armii europejskiej Wikingów. Przybyła reprezentacja oddziału Rzymian, na co dzień studentów Uniwersytetu Warszawskiego. Odbył się krótki pokaz walk japońskich. Na przyszłoroczny, jubileuszowy turniej dyrektor Domu Kultury „Świt”, Jacek Białek chce zaprosić odtwórców historycznych z Wałbrzycha, którzy w wiosce indiańskiej zaprezentują kulturę, teatr, walki i codzienność dawnych mieszkańców Ameryki Północnej. Być może, w przyszłości odtwórcy żywej historii pokażą na Bródnie... wojnę secesyjną.


K.


6110