Roman Polański pozdrawia prażan!


      W czwartek, 10 kwietnia przyleciał do Warszawy Roman Polański. Zdobywca tegorocznego Oscara za reżyserię filmu “Pianista” towarzyszył francuskiemu ministrowi kultury Jean-Jacques Aillagonowi.
      Podczas krótkiego pobytu w Polsce Polański odwiedził Mistrzowską Szkołę Reżyserii Andrzeja Wajdy, gdzie rozmawiał z przedstawicielami polskiej branży filmowej. Ponadto w piątek, 11 kwietnia, w nowym gmachu Biblioteki Uniwersyteckiej Roman Polański, minister Aillagon i Andrzej Seweryn spotkali się ze studentami i młodzieżą licealną. Tematem naczelnym tego zorganizowanego przez Ośrodek Kultury Francuskiej i Ambasadę Francji w Polsce spotkania była różnorodność kulturowa we współczesnym świecie.
      Na długo przed przybyciem delegacji z Francji sala wystawowa BUW-u była wypełniona po brzegi. Punktualnie o godz. 12 dyrektor Biblioteki Henryk Hollender wprowadził znakomitych gości. Witając wszystkich zgromadzonych Roman Polański powiedział, że jest to jego pierwsze spotkanie ze studentami od czasu opuszczenia murów Szkoły Filmowej w Łodzi. W tym momencie wyszło na jaw, że niedługo, 5 maja mistrz obchodzi okrągłe (70) urodziny, odśpiewano więc gremialnie “Sto lat”. Następnie podjęto główny temat debaty, czyli różnorodność kulturową, z którą stykamy się codziennie w naszym życiu.
      Nawiązując do zagadnienia przenikania się różnych kultur narodowych, jeden ze studentów zapytał Romana Polańskiego, w jaki sposób można wykorzystać różnice kulturowe, aby stały się polem porozumienia między narodami. Reżyser stwierdził, że takim sposobem jest częsta, niczym nieskrępowana wymiana kulturalna między rożnymi krajami. W zjednoczonej Europie nie będzie już dla niej żadnych przeszkód formalnych. Młodzi ludzie mają szczęście, gdyż należą do pokolenia bez barier. Nie wiedzą, jak trudno było kiedyś, w czasach młodości Polańskiego, wyjechać za granicę, np. do Paryża, ile to wymagało chodzenia, formalności i pozwoleń ważnych urzędników. Na szczęście ten etap mamy już poza sobą. W przyszłej, wspólnej Europie zrobienie kariery w Paryżu będzie zależało tylko od talentu i pracy.
      Zapytany o unifikację kultury w zjednoczonej Europie, minister Jean-Jacques Aillagon zauważył, że nie należy się bać utraty charakterystycznych cech kultury własnego kraju. Różnice pozostaną i bardzo dobrze. Bo kultura nie jest tworem sztucznym, tylko cennym dobrem, które dany naród stworzył w ciągu wieków. Kiedy po latach panowania upadały wielkie imperia, nie zostawało po nich nic z ich bitew i kampanii, lecz zostawały zabytki, piśmiennictwo – świadectwa kultury. W zjednoczonej Europie poszczególni ministrowie obrony narodowej nie będą właściwie potrzebni. Najważniejszymi i prawdziwymi ministrami obrony narodowej (obrony dóbr narodowych) będą ministrowie kultury. Tu rozległy się brawa dla pana ministra. W trakcie tej debaty na ważne ogólnoeuropejskie i światowe tematy mistrz Polański znalazł trochę czasu dla Pragi. Wszakże to na Pradze, na ulicy Małej kręcił “Pianistę”. To na Pradze znalazł autentyczne miejsca, które przypominały okupacyjną lewobrzeżną Warszawę.
      Udało się nam wręczyć znakomitemu artyście książkę naszego redakcyjnego kolegi Pawła Elszteina „Moja Praga”, w której zamieszczone jest zdjęcie z planu “Pianisty”, zrobione z góry, z mieszkania autora książki. Reżyser przyjął książkę z wdzięcznością i napisał pozdrowienia dla prażan - patrz strona 1.
      Jeśli chodzi o “Pianistę”, pod koniec debaty jeden ze studentów zadał Romanowi Polańskiemu podchwytliwe pytanie: “W jaki sposób udało się Panu zrealizować tak wybitny film?” Po chwili zastanowienia, reżyser odparł: Trudno mi jest odpowiedzieć na to pytanie – może to kwestia talentu?
      Jesteśmy pewni, że to kwestia wspaniałego talentu, o czym świadczą i inne, nie nagrodzone Oscarem, ale nie mniej wybitne filmy, począwszy od “Noża w wodzie” z 1962 r. poprzez “Dziecko Rosemary” (1968), “Chinatown” (1974) po “Lokatora” (1976). Roman Polański światowe uznanie zyskał dzięki nieustannym poszukiwaniom twórczym, niezwykłej wyobraźni, zamiłowaniu do odrobiny niesamowitości. Jego filmy stanowią część dorobku kultury światowej.
Joanna Kiwilszo





Żeby powiększyć miniaturę kliknij na niej

5930