Nie rozminę się z prawdą, jeśli napiszę, że pierwsze święto dziecięce zostało zorganizowane na naszej kochanej Pradze! Sięgam do poważnych źródeł. Szybko odnajduję datę 26 maja 1907 roku kiedy to w Filadelfii Anna Jarvis zainicjowała pierwsze obchody Dnia Matki. Wkrótce, bo 19 czerwca 1910 roku również w USA obchodzono po raz pierwszy Dzień Ojca. No dobrze, ale co z dziećmi?
Mam przed sobą fotografię wykonaną 7 maja 1916 roku. Zdjęcie zrobił reporter jednej z warszawskich gazet. W parku nazywanym jeszcze zwyczajowo Aleksandrowskim, ale już coraz częściej Praskim, bo zaborców rosyjskich pożegnano z radością, gdy opuszczali Pragę 8 sierpnia 1915 roku. Upamiętnia fakt ten jak i rozbrojenie zaborcy niemieckiego w roku 1918 figura Matki Boskiej ustawiona rok później przy kościele Matki Boskiej Loretańskiej przy ul. Ratuszowej (obecnie figura znajduje się wewnątrz ogrodzenia kościoła). Na zdjęciu dostojni panowie i panie. Jest prezydent miasta stołecznego Warszawy książę Zdzisław Lubomirski z córką, jest prezes Macierzy Szkolnej baron Franciszek Radoszewski pełniący funkcję naczelnika milicji miejskiej, tuż obok książę Franciszek Radziwiłł oraz licznie zaproszeni goście.
Co takiego wydarzyło się wówczas w naszym parku? Otóż obchodzono tutaj po raz pierwszy w Warszawie święto dzieci. Jeszcze trwała wojna. Pod Verdun grzmiały działa, na Wołyniu walczyły Legiony pod wodzą Józefa Piłsudskiego, byliśmy pod okupacją niemiecką, ale już powoli rozluźniały się okowy zaborcy. W maju tegoż roku po raz pierwszy po 125 latach niewoli mogliśmy obchodzić 3 Maja jako święto wszystkich Polaków.
Mieszkańcy Pragi, a wśród nich działacze społeczni z dużym nakładem wyobraźni i pracy postanowili zorganizować w parku Wielką Kwestę Majową 1916 roku. Odbyła się ona w przeddzień święta dziecięcego. Chodziło o zebranie niezbędnych funduszy na potrzeby polskiego szkolnictwa odradzającego się po rosyjskiej niewoli. Powstała Macierz Szkolna.
W imprezie praskiej uczestniczyli członkowie Towarzystwa Literatów i Dziennikarzy Polskich. Wydano broszurę - jednodniówkę, do której powstania przyczyniło się siedemdziesięciu autorów. Dochód ze sprzedaży broszury i dobrowolne datki wspomogły Macierz Szkolną. A następnego dnia wszystkie imprezy poświęcone zostały dzieciom. Była karuzela i huśtawki dla odważnych, na pewno stragany ze słodyczami, a dla sportowców spacer na szczudłach, wyścigi na rowerach i tym podobne zajęcia. Na zaimprowizowanej estradzie popisywali się muzycy, kto wie czy nie członkowie orkiestry straży pożarnej z ulicy Marcinkowskiego...
Patronem święta dzieci był członek Rady Regencyjnej prezydent m.st. Warszawy książę Zdzisław Lubomirski (1865-1941). Zdjęcie, o którym mowa wykonał Syryusz Wolski, a publikujemy je za zgodą historyka Warszawy Tadeusza W. Świątka z jego pracy "Śladami mieszkańców dawnej Warszawy" wydanej w 1998 r. przez Wydział Informacji i Wydawnictw Biura Zarządu m.st. Warszawy.
Od 1919 roku o dzieci troszczyło się Robotnicze Towarzystwo Przyjaciół Dzieci powstałe z inicjatywy ówczesnej PPS. Następnie powstało Chłopskie Towarzystwo Przyjaciół Dzieci, które działało od 1945 roku do 1949, łącząc się później w Towarzystwo Przyjaciół Dzieci. W 1946 roku w łonie ONZ powstała międzynarodowa organizacja INICEF, działająca na rzecz najmłodszych. Nie znam niestety daty ustanowienia Międzynarodowego Dnia Dziecka... Był to być może koniec lat czterdziestych. Odtąd obchodzone jest co roku 1 czerwca.
W II Rzeczypospolitej obchodziliśmy również Święto Dziecka, które przekształciło się w Tydzień Dziecka. Mam przed sobą sprawozdanie z przebiegu tego tygodnia, który rozpoczął się 28 maja 1936 roku na Pradze. Nad organizacją imprez czuwał Stołeczny Komitet Tygodnia Dziecka. Na Pradze organizatorami byli członkowie Koła Prażan, którym przewodniczył księgarz - społecznik Zygmunt Jeżewski (pisaliśmy o nim w NGP). Przygotowano szereg imprez, rozdano dzieciom chorągiewki w kolorach zielono-biało-zielonych z napisem kochajmy dzieci. Uruchomiono w stolicy seanse kinowe. Właściciele kin ofiarowali bezpłatne bilety. Dzieci korzystały ponadto z imprez odbywających się w Ogrodzie Zabaw 100 Pociech na terenie Parku Praskiego. W sprawozdaniu wymieniono następujące kina praskie z podaniem liczby młodocianych widzów: kino Popularny przy Zamoyskiego - 650, kino przy Zbrojowni na Szwedzkiej - 400 osób, kino Praga przy Targowej - 1500, kino Dom Żołnierza - 600 (odbyły się cztery przedstawienia), również w Domu Żołnierza (na zdjęciu obok wejścia do parku) oddano do dyspozycji dzieci 1400 biletów na karuzele i 700 biletów na huśtawki - wszystko to za sprawą kpt. Strzeleckiego kierownika wymienionej placówki. Warto przytoczyć tytuły filmów sprzed 67 lat. W kinie Popularny oglądano "Karierę Chaplina", w Zbrojowni komedię "Prima Aprilis" i film niemy "Jackie marynarzem", w kinie Praga film dźwiękowy "Pat i Pataszon jako kompozytorzy" w Domu Żołnierza wyświetlono komedię "Dwaj Indianie" i film "Poskromiciel" z życia kowbojów i komedię "Demon ruchu". Ogółem na Pradze z rozrywek skorzystało 5 tysięcy dzieci. Tylko Dom Żołnierza - zapewnił rozrywkę dla 2,5 tysiąca dzieci! Ogród Zoologiczny odwiedziło 6,5 tysiąca dzieci. Tu obowiązywały 10-groszowe, zniżkowe opłaty za bilety wstępu.
Wspomniane sprawozdanie oprócz szczegółowych opisów zawiera również uwagi krytyczne. Wymienia się w nim brak koordynacji z władzami miasta, zbyt późne zawiadomienie o imprezie, zbyt słabą aktywność niektórych działaczy, źle wybrany termin, kiedy to w szkołach powszechnych odbywają się testy. Podaję tylko wybrane opinie z obszernego sprawozdania. Na zakończenie umieszczono wykaz wydatków, zgodnie z przyznanym budżetem. Koszt Tygodnia Dziecka na Pradze w 1936 roku wyniósł 1186 zł i 70 groszy.
I tyle faktów z historycznego już dzisiaj sprawozdania.
Paweł Elsztein
Żeby powiększyć miniaturę kliknij na niej