Przychodnia dla Zwierząt

Zoonozy: Świerzb

Proszę Szanownych Państw, a dziś we wstępie słowo o państwie. Państwo to organizator naszej rzeczywistości. Państwo to decydent naszych pieniędzy. Widzimy lub z czasem dowiadujemy się, jak są wydawane na inwestycje i reformy, których wciąż nie widać. Płacimy podatki za zaniechania, za niezrobienie, za brak odwagi i fachowości w podejmowaniu decyzji. Mamy jednak raz w roku możliwość zadecydowania o przekazaniu 1% ze swoich dochodów na finansowanie działalności organizacji pozarządowych. Możemy wspomóc ludzi, których wrażliwość i entuzjazm przez państwo nie zostały uśpione. Wykładają swoje pieniądze i pracę i proszą o więcej. Każdy z nas usłyszy o potrzebach na konające i ciężko chore dzieci, zwierzęta, dewastację środowiska, naukę, oświatę, pomoc dla innych państw. Proszę, nie zapominajcie o tej możliwości i tym geście.

Żebyście Państwo zbyt szybko nie zapomnieli, napiszę dziś o świerzbie. Jeżeli coś Was zaswędzi za uchem to niech kojarzy się z owym jednym procentem. Świerzb wywołują roztocza z gatunku Sarcoptes. Robaczki dochodzą do długości 0,4 mm. Posiadają charakterystyczne odnóża i przyssawki. Para, aliści są samce i samice, po krótkiej znajomości na powierzchni skóry żywiciela rozstaje się na dwa tygodnie. On wyczerpany, zajmuję się zjadaniem powierzchniowych komórek skóry, ona - ze skarbem powstałym po zapłodnieniu - wgryza się głębiej i drąży korytarze oraz komory. Potomstwo przychodzi na świat po 4 dniach w postaci jajeczek. Średnio co dwa, trzy dni w różnych miejscach skóry pozostawiane są 2 jajeczka, z których wykluwają się larwy. Larwy lubią mieszki włosowe - to jest biologiczne miejsce ich dojrzewania. Po wylince z larw powstają samce i nie..., nie, jeszcze nie - nimfy drugiego stopnia. Dopiero po ich wylince - prawdziwe samice. W cyklu czternastodniowym całe dorosłe towarzystwo dąży, czyli drąży, ku powierzchni skóry, aby... się trochę wyczerpać. Resztę historii już znacie.

U zwierząt znana jest forma uszna i forma skórna. Formy usznej, najczęściej występującej u kotów i królików, nie należy się bać. Oczywiście, każdy przypadek przewlekłego świądu czy objawów stanu zapalnego małżowin usznych należy skonsultować z lekarzem weterynarii. Inwazyjne mogą okazać się uogólnione postacie skórne, występujące u dowolnego gatunku zwierzęcia, a mającego kontakt z człowiekiem. Widziałem dwa przypadki tej zoonozy: jeden u starszej kobiety, opiekującej się stadkiem kotów w małym mieszkanku, drugi u myśliwego, którego pies zaraził się tropiąc lisy w ich norach. Po trafnej diagnozie, leczenie błyskawicznie eliminuje pasożyty.

PS. Darowizny kościelne podatnicy mogą w całości odliczyć od dochodu. Nie dotyczy ich bowiem 6-procentowy limit, o którym mowa w ustawie o PIT. Dają więc możliwość znacznego zmniejszenia podatku.


 
4683