Port Praski po prasku
W nieprzekraczalnym terminie do 29 listopada mo�na by�o zg�asza� uwagi do projektu planu zagospodarowania przestrzennego Portu Praskiego, przygotowanego przez miejsk� pracowni� w porozumieniu z firm� Elektrim, w�a�cicielem wi�kszo�ci obj�tego planem terenu. Z tej przyczyny w ostatnim tygodniu listopada w Urz�dzie Dzielnicy Praga P�noc odby�y si� a� trzy spotkania po�wiecone temu tematowi.
Nadzwyczajne posiedzenie Komisji Infrastruktury Rady Dzielnicy trzeba by�o przenie�� do sali na dole z powodu du�ego zainteresowania mieszka�c�w, kt�rzy liczyli na poparcie radnych. Tymczasem nie wszyscy obecni na posiedzeniu radni byli zorientowani w sprawie, skupiano si� g��wnie na prezentacji za�o�e� planu, kt�re mieszka�cy ju� dobrze znali oraz na pytaniach do zaproszonego na spotkanie prezesa sp�ki Port Praski. Okaza�o si�, �e Rada Dzielnicy ustosunkuje si� do sprawy dopiero wtedy, gdy z Urz�du Miasta wp�ynie oficjalna pro�ba o wyra�enie opinii na temat projektu planu zagospodarowania. Na razie nie wp�yn�a.
Spotkanie mieszka�c�w, zorganizowane nazajutrz, zgromadzi�o ponownie t�umy pra�an zaniepokojonych planami zabudowania portu. Podnoszono zar�wno potrzeb� obrony teren�w zielonych, jak i niezgod� na zaplanowane wie�owce, o wysoko�ci nawet 160 m. Przybli�ono przy okazji histori� i konstrukcj� samego portu, kt�ra si�ga roku 1919. Zdaniem specjalist�w, na zachowanie zas�uguje pochodz�cy z lat 20. magazyn z ceg�y pruskiej przy Marcinkowskiego, nabrze�a oraz liczne detale, kt�re powinny zosta� wpisane w now� architektur�, a o kt�rych tw�rcy planu zagospodarowania zupe�nie zapomnieli.
W toku spotka� i dyskusji wyra�nie zarysowa�y si� dwie odmienne wizje Pragi. Jedna zak�ada rozw�j i modernizacj� jako swego rodzaju ucieczk� do przodu, przez upodobnienie dzielnicy do lewobrze�nej Warszawy i nadanie jej rysu wielkomiejskiego, sto�ecznego. Podkre�lano, �e planowana du�a inwestycja w Porcie Praskim to presti�, zwi�kszone podatki dla dzielnicy i nowe miejsca pracy dla mieszka�c�w Pragi.
Druga wizja Pragi, silnie reprezentowana przez mieszka�c�w, opiera si� na zachowaniu historycznej skali zabudowy dzielnicy, nawi�zaniu do jej wieloletniej odmienno�ci i autentyczno�ci, kt�ra stanowi najwi�ksz� warto��. Wielu pra�an inaczej wyobra�a sobie sto�eczno�� - bez wie�owc�w, z zabudow� w ludzkim rozmiarze, miejscami do spacer�w i wypoczynku w�r�d naturalnej przyrody, czego teraz bardzo im brakuje. Protestuj�cy podkre�laj� tak�e, �e s� za zabudow� Portu Praskiego, ale w spos�b pozwalaj�cy na przetrwanie wykszta�conej tam przez dziesi�ciolecia bezcennej dzikiej przyrody, kt�rej zazdroszcz� nam przybysze z zagranicy, a kt�rej sami nie doceniamy.
Ten rozd�wi�k by�o wida� tak�e podczas posiedzenia Dzielnicowej Komisji Dialogu Spo�ecznego, gdzie nieznacznie silniej reprezentowana by�a opcja "modernizacyjna", co znalaz�o sw�j wyraz w podj�tym stanowisku. Zauwa�ono przy tym braki w zakresie przestrzeni publicznych i zani�one wska�niki powierzchni biologicznie czynnej w proponowanej nowej zabudowie (cz�sto nawet na poziomie 0%).
Zaproszeni przedstawiciele Elektrimu i autorzy koncepcji zagospodarowania terenu, kt�ra wywo�a�a tak silne opory mieszka�c�w - pracownia JEMS Architekci - zak�adaj�, �e na terenie portu docelowo ma codziennie przebywa� nawet 25 tysi�cy os�b, co przewy�sza szacunki zar�wno projektant�w planu, jak i zaniepokojonych skal� inwestycji mieszka�c�w. Tym bardziej zdaje si� to podwa�a� zapisy wykonanej dla planu prognozy oddzia�ywania na �rodowisko, gdzie stwierdza si�, �e intensywna zabudowa nie b�dzie mia�a negatywnego wp�ywu na �rodowisko, ani na ju� mieszkaj�cych w obszarze planu ludzi. Uspokajano przy tym, �e realizacja inwestycji b�dzie roz�o�ona na kilkana�cie lat, wi�c nie spowoduje nagle wielkich niedogodno�ci. W�a�ciciel nie ukrywa, �e zale�y mu przede wszystkim na maksymalizacji zysku z inwestycji. St�d wielkokubaturowa zabudowa us�ugowa i wie�owce. Na terenach zielonych trudno zarobi� - to tylko dodatkowe koszty.
W przewidzianym terminie pod krytycznymi uwagami, wytykaj�cymi projektantom planu liczne b��dy, podpisa�o si� ponad 500 os�b. Wielu mieszka�c�w z�o�y�o te� swoje niezale�ne uwagi. Organizatorzy protestu zapowiadaj�, �e na tym nie poprzestan�.
Przy okazji konsultacji projektu planu Portu Praskiego daje zna� o sobie brak sp�jnej i spo�ecznie akceptowalnej koncepcji rozwoju Pragi. Przykre te�, �e protesty spo�eczne traktuje si� zwyczajowo jako trudno�ci wpisane w inwestycj�, a nie pow�d wstydu dla rz�dz�cych. Tymczasem m�wienie mieszka�com: "My wiemy lepiej" zwyczajnie przestaje si� sprawdza�.
Kr.