Drogi wspólnie

Z powodu skromnych środków na cele inwestycyjne władze Białołęki mobilizują deweloperów, budujących osiedla mieszkaniowe na terenie dzielnicy, do współpracy w tworzeniu infrastruktury towarzyszącej.

1 lutego w białołęckim ratuszu odbyło się spotkanie burmistrzów Dzielnicy Białołęka, Jacka Kaznowskiego i Piotra Smoczyńskiego z przedstawicielami prasy na temat współpracy samorządu z deweloperami w zakresie rozwoju sieci komunikacyjnej.

Białołęka jest dzielnicą ludzi młodych, gdzie przybywa ok. 5 tys. mieszkańców rocznie, w tym bardzo dużo dzieci. Stwarza to olbrzymie wyzwania dla samorządu, bo wraz z rosnącą liczbą mieszkań powinna zwiększać się ilość szkół, żłobków i przedszkoli. Tymczasem bywa tak, że powstają olbrzymie osiedla, do których nie ma dróg dojazdowych ani sfery usług, czyli całej infrastruktury towarzyszącej. Samorząd nie jest w stanie zrealizować jej z własnego budżetu, bo jest za skromny.

Dlatego od 2006 r. władze dzielnicy konsekwentnie wprowadzają w życie plan, mający na celu włączenie do współpracy inwestujących na terenie Białołęki deweloperów, zobowiązując ich do budowy dróg w rejonie budowanych przez nich osiedli. Istnieją ku temu podstawy prawne. Artykuł 16. ustawy o drogach publicznych stwierdza, że inwestor musi ponieść koszty budowy i modernizacji dróg, które są spowodowane inwestycją. Szczegółowe warunki budowy określa umowa między zarządcą drogi a inwestorem inwestycji niedrogowej.

Rozmowy w sprawie budowy dróg są prowadzone z większością deweloperów, inwestujących na terenie Białołęki. Po kilku latach współpracy są już widoczne efekty. W ten sposób powstały m.in. ulice: Magiczna na osiedlu Derby i Frachtowa na osiedlu Regaty. Dzielnica ma też podpisane umowy na budowy fragmentów ulic z następującymi firmami: Dolcan - ulice Kamykowa i Piasta Kołodzieja, Victoria Dom - ulice Wilkowiecka, Wałuszewska i Talarowa oraz Dom Development - przebudowa ronda w rejonie ulicy Frachtowej. Trwają też negocjacje dotyczące budowy kolejnych ulic w rejonie inwestycji przygotowywanych przez Dom Development i J. W. Construction.

Do niedawna osiedle Derby miało tylko jeden wyjazd ulicą Berensona. W rannych godzinach szczytu tworzyły się tam straszne korki. Po wybudowaniu dwóch nowych dróg sytuacja już się znacznie poprawiła. Przewiduje się poszerzenie ulicy Berensona. Również ulica Skarbka z Gór zostanie przebudowana, aby mogły nią jeździć dłuższe, przegubowe autobusy.

W rejonie osiedla Nowodwory, deweloper Dom Development wybuduje na własny koszt ulicę Leśnej Polanki na swojej działce. Dla dzielnicy jest to bardzo korzystne, gdyż ulica Leśnej Polanki w nowym przebiegu będzie doprowadzała ruch do działki, na której dzielnica planuje inwestycje oświatowe w tej części Nowodworów. Inwestycje na ulicy Leśnej Polanki kosztowałyby ok. 5 mln zł.

- To jest kwota, za którą rozbudujemy dwa przedszkola, przy ul. Porajów i przy Strumykowej - mówi burmistrz Piotr Smoczyński. - Tych pieniędzy by nam zabrakło. Część ulicy Leśnej Polanki, biegnąca przy zalesionej skarpie na szczęście zachowa swoje funkcje rekreacyjne i pozostanie traktem leśnym, a żaden z rosnących tam zabytkowych dębów nie zostanie wycięty.

W umowach z deweloperami dzielnica stosuje metodę kija i marchewki. Z jednej strony deweloper wie, że jeśli chce budować osiedle, musi zbudować drogę dojazdową. Z drugiej strony, i to jest właśnie marchewka, dzielnica przeprowadzi wywłaszczenie gruntu. Korzyści są więc obopólne.

Współpraca samorządu z deweloperami nie ogranicza się tylko do budowy dróg. Obejmuje też inne działania, np. przeprowadzenie kanalizacji czy wynajem budynków na cele oświatowe i publiczne. Dobrym przykładem jest tu Dom Development, który zbudował 6 km magistrali kanalizacyjnej z Płud do swojego osiedla Regaty. Na osiedlu Derby z kolei, zostanie otwarty Dział Obsługi Mieszkańców Urzędu Dzielnicy w budynku dzierżawionym od dewelopera.

Pozytywnie zakończył się też spór o Park Wiśniewo. Jeszcze dwa lata temu inwestor Kredyt Bank chciał budować tam bloki. Wydawało się, że kompleksu leśnego nie da się uratować. W wyniku rozmów udało się jednak wynegocjować z inwestorem zmianę charakteru inwestycji. W Wiśniewie powstanie elegancki pawilon, współgrający z parkowym otoczeniem.

Nie ze wszystkimi deweloperami współpraca układa się tak dobrze. Nie udało się dogadać ze "słynną" firmą BARC, która chce budować ogromne osiedle w rejonie Winnicy, ale nie ma zamiaru budować dróg dojazdowych. Czasy samowoli jednak się skończyły.

Władze Białołęki stawiają sobie za cel wprowadzenie ładu architektonicznego w dzielnicy. Chodzi między innymi o ulicę Modlińską.

- Do takiego bałaganu, jaki panuje na rogu Myśliborskiej i Światowida, gdzie stoi stodoła Lidla, na ulicy Modlińskiej nie dopuścimy - twierdzi burmistrz Jacek Kaznowski. - Za kilkanaście lat Modlińska będzie ulicą, a nie tylko wylotówką.

Stawiając inwestorom twarde warunki, samorząd chce wymusić na deweloperach, aby zaczęli traktować Białołękę jak część stolicy, a nie jak jej peryferie. To, co dziś uda się wspólnie stworzyć, będzie rzutować na przyszłość.


Joanna Kiwilszo

7014