Warto pomaga�

5 grudnia obchodzimy Dzie� Wolontariusza. Zabiegani, skoncentrowani na w�asnych k�opotach, cz�sto nie zdajemy sobie sprawy, �e s� w�r�d nas ludzie, kt�rzy odkryli warto�� zaanga�owania i kt�rzy nie wyobra�aj� sobie �ycia bez pomocy innym. Oni znale�li swoje miejsce w �wiecie wolontariatu.

Wolontariat (�ac. volontarius � dobrowolny) jest to dobrowolna, bezp�atna, �wiadoma praca na rzecz innych lub ca�ego spo�ecze�stwa, wykraczaj�ca poza zwi�zki rodzinno-kole�e�sko-przyjacielskie. Wolontariat jest zapewne tak stary jak sama ludzko��. Na pocz�tku nie mia� ram instytucjonalnych, z czasem zaistnia� r�wnie� w organizacjach ko�cielnych, samopomocowych, a wreszcie pozarz�dowych.

Polski wolontariat opiera si� g��wnie na ludziach m�odych, uczniach szk� ponadpodstawowych i studentach. Wed�ug bada� CBOS-u 65% z nas przyznaje, �e trzeba pomaga� i by� wra�liwym na krzywd� innych. R�wnocze�nie 1/3 spo�ecze�stwa twierdzi, �e nale�y koncentrowa� si� g��wnie na w�asnych sprawach. A wi�c warto pomaga� czy nie?

Nie maj� co do tego w�tpliwo�ci uczniowie Gimnazjum nr 121 im. Wojciecha Zawadzkiego przy ul. P�u�nickiej na Bia�o��ce. Od kilku lat dzia�a tam pr�nie Ko�o Wolontariatu pod kierunkiem nauczycielki religii, Krystyny Klimczak.

Wszystko zacz�o si� od dzia�alno�ci zwi�zanej z przygotowaniem nadania szkole imienia Wojciech Zawadzkiego. Uczniowie chodzili w�wczas do domu rodzinnego patrona i pomagali mieszkaj�cemu tam jego bratu, Antoniemu Zawadzkiemu. Z czasem dzia�alno�� t� rozszerzono na rzecz szko�y i mieszka�c�w dzielnicy.

Liczba os�b dzia�aj�cych w Kole Wolontariatu zmienia si�, jak to w szkole, jedni odchodz�, przychodz� nast�pni. Obecnie zapisanych jest 25 os�b. Przewodnicz�c� ko�a jest Ania Kudelska, sekretarzem Paulina Aderek. Najbardziej aktywnie dzia�aj�: Karolina Wrzalik, Ma�gorzata Ple�, Asia Sierakiewicz, Ola Mostek, Ola Wojciechowska, Weronika Zosicz oraz z pierwszych klas: Marysia Pyznal, Justyna Mrozi�ska, Bogusia Mieszkowska Iza Szlawska i Weronika Szkoda.

Uczennice same organizuj� sobie prac�, przygotowuj� plan zaj��. Ich dzia�alno�� obejmuje akcje ca�oroczne i jednorazowe-okoliczno�ciowe. Do dzia�alno�ci sta�ej nale�y praca w przedszkolu "Weso�y P�dzelek". Wsp�prac� z przedszkolem zapocz�tkowa�o w��czenie si� uczni�w do akcji "Ca�a Polska czyta dzieciom". Od tej pory, od 5 lat 13 os�b regularnie po lekcjach odwiedza przedszkolaki, uczestniczy w zabawach, pomaga przy ubieraniu, karmieniu dzieci, robi dekoracje.

- Mamy swoje dni � m�wi Ania Kudelska. � Dzieci si� do nas przyzwyczai�y i polubi�y nas. Maluj� dla nas obrazki i bardzo czekaj� na nasze przyj�cie. Przez ca�y rok wolontariusze opiekuj� si� te� grobem patrona szko�y, Wojciecha Zawadzkiego, pochowanego na Pow�zkach. Zawsze sprz�taj� te� inne, zaniedbane groby. Ta akcja nazywa si� "Zapalmy p�omyk nadziei".

Na pocz�tku i na ko�cu roku szkolnego przeprowadzana jest akcja "S.O.S. � brakuj�cy podr�cznik". Starsi uczniowie tanio odst�puj� m�odszym niepotrzebne ju�, a nadaj�ce si� do u�ytku podr�czniki. Pozosta�e ksi��ki przekazywane s� do biblioteki.

Bardzo wa�ne miejsce w dzia�alno�ci wolontariuszy z Gimnazjum nr 121 zajmuje adopcja na odleg�o��. W porozumieniu z Salezja�skim O�rodkiem Misyjnym uczniowie postanowili zaopiekowa� si� ma�ym Alba�czykiem, pochodz�cym z wielodzietnej rodziny, Redjanem Sinanaj, �yj�cym w bardzo trudnych warunkach. Aby uzyska� �rodki na jego utrzymanie, wolontariusze organizuj� r�ne akcje, np. zbieraj� znaczki pocztowe czy urz�dzaj� licytacj� w�asnor�cznie zrobionych kartek �wi�tecznych. Z okazji Miko�ajek organizuj� te� loteri� fantow�. Ka�dy przynosi z domu to, co mo�e � zabawki, ksi��ki, gad�ety, s�odycze. Przyniesione fanty otrzymuj� numerki. W loterii bierze udzia� ca�a szko�a. Uczniowie losuj� numerki i za drobn� sum� nabywaj� dany przedmiot. Pieni�dze uzyskane z loterii i licytacji przekazywane s� do O�rodka Misyjnego na pokrycie koszt�w nauki i wy�ywienie Redjana.

Pod kryptonimem "Liptonki" kryje si� kolejna akcja zbierania etykietek z herbaty "Lipton". Efektem tego, zakrojonego na szerok� skal� projektu jest fundowanie przez firm� "Lipton" w�zk�w inwalidzkich.

Wolontariusze z Gimnazjum nr 121 pomagaj� nie tylko ludziom. Na ich wra�liwo�� i serce mog� liczy� r�wnie� zwierz�ta. Marysia, Justyna, Weronika i Bogusia z I klasy organizuj� pomoc dla schroniska w J�zefowie ko�o Legionowa. Nie mog� pracowa� w samym schronisku, poniewa� do tego trzeba mie� 18 lat. Wobec tego organizuj� w szkole zbi�rk� �ywno�ci i rzeczy przydatnych zwierz�tom, takich jak koce, naczynia czy materace. Aby akcja odnios�a sukces, przygotowa�y list do wychowawc�w z pro�b� o nag�o�nienie sprawy w ka�dej klasie. Ten list oraz pi�kne plakaty z has�em "Nie b�d� oboj�tny" maj� przem�wi� do wszystkich serc. W akcji "Nakarm schronisko" uczestniczyli te� rodzice, oferuj�c transport dar�w.

Na wiosn� wolontariusze planuj� zorganizowa� loteri� na rzecz "Pegasusa". Fundacja "Pegasus" ratuje konie przeznaczone na rze� oraz zajmuje si� ko�mi porzuconymi, starymi i chorymi. Na loteri� na utrzymanie koni fundacja daje w�asne fanty, specjalne kubki, koszulki i podkowy.

- Pieni�dze przez nas zebrane przeznaczymy na leczenie konia o imieniu Fortepian - opowiada Ania Kudelska. - Fortepian nie ma jednej nogi. Znaleziono go przywi�zanego do drzewa. Obecnie przebywa w klinice w Gliwicach. B�dzie pierwszym koniem w Polsce, kt�ry otrzyma protez�. Wolontariusze s�u�� te� s�abszym kolegom pomoc� w nauce. Asia Sierakiewicz pomaga w matematyce, a Ania Kudelska i Ola Wojciechowska � w angielskim. To akcja, kt�ra trwa ca�y rok. S� te� akcje jednorazowe, okoliczno�ciowe, zwi�zane, np. ze �wi�tami. Do tych ostatnich nale�y przygotowanie Jase�ek czy kartek �wi�tecznych oraz zbi�rka zabawek i ubranek, przekazywanych do Domu Samotnej Matki na Dzie� Dziecka.

Uczniowie Gimnazjum nr 121 wychodz� ze sw� dzia�alno�ci� r�wnie� poza teren szko�y, anga�uj�c si� w znacznie szersze przedsi�wzi�cia. Stale wsp�pracuj� z Hospicjum Domowym przy ul. Tykoci�skiej, uczestnicz�c w szkoleniach i piknikach "Pola nadziei". W ubieg�ym roku opiekowali si� zawodnikami podczas Warszawskiej Olimpiady M�odzie�y Niepe�nosprawnej, kt�ra odbywa�a si� w Bia�o��ckim O�rodku Sportu przy ul. Strumykowej.

-Dla niekt�rych zawodnik�w ju� sam przyjazd na Olimpiad� by� nie lada wyczynem - m�wi Ola Mostek - naszym zadaniem by�o zg�oszenie ich do konkretnej dyscypliny, podanie napoju, dodanie otuchy. Rodzice cz�sto nie mogli tego robi�, bo mieli pod opiek� inne dzieci. Obie Ole, Mostek i Wojciechowska uczestnicz� te� w akcjach informacyjnych na rzecz wolnego Tybetu.

- Nie wszyscy wiedz�, co si� dzieje w Tybecie - m�wi Ola Wojciechowska. - Kto� musi to rozg�osi�.

Ten kto� to oczywi�cie oni, wolontariusze. Oni widz� ludzk� krzywd�, wyznaj� zasad� "wstyd za z�o", chc� to z�o naprawi�, czuj� si� za to odpowiedzialni. Dlaczego to robi�, jakie s� ich motywacje?

- Lubi�, jak kto� si� cieszy - powiedzia�a po prostu Iza Szlawska. - Zawsze chcia�am komu� pomaga�, to dla mnie przyjemno��. A wi�c jedn� z motywacji jest czerpanie rado�ci z rado�ci innych. Ola zwr�ci�a uwag�, �e w sytuacji, kiedy wszyscy wok� s� nastawieni na zysk, wolontariusze chc� pokaza�, �e mo�na �y� inaczej:

- Jeste�my zaprzeczeniem postawy interesownej i wyrachowanej.

- Ja to odczuwam w ten spos�b, �e my te� mamy zysk z tego, co robimy, tylko inny, raczej emocjonalny - m�wi Ania Kudelska. - Mnie wielk� rado�� sprawia u�miech na twarzy drugiej osoby lub rysunek od dzieci z przedszkola.

- Nie chodzi o to, �eby pomaga� i dostawa� za to zap�at� - dodaje Ola Wojciechowska - tylko o to, �eby by� potrzebnym. Czuj�, �e powinnam to robi�. Mam ogromn� satysfakcj�, je�eli widz�, �e moja pomoc si� przydaje.

Kolejn� motywacj� jest wi�c potrzeba bycia u�ytecznym, czerpanie satysfakcji ze swojej przydatno�ci. Ola zwraca te� uwag�, �e pomaganie powinno wchodzi� w nawyk. Naj�atwiej jest przecie� wrzuci� pieni�dze do puszki, bo ma si� je akurat w kieszeni. Tymczasem pomaga� powinno si� ci�gle, nie jednorazowo, od �wi�ta. To tak, jakby wykszta�ci� w sobie odruch na ca�e �ycie.

Karolina Wrzalik m�wi, �e trzeba umie� dzieli� si� z innymi. I nie chodzi tu o pieni�dze. Dzielenie si� pieni�dzmi jest naj�atwiejsze. Znacznie trudniej dzieli� si� w�asnym czasem, uczuciami, bo to wi��e si� z dawaniem cz�stki siebie. Z wypowiedzi dziewcz�t wynika, �e wolontariat to praca bezp�atna, ale niezupe�nie bezinteresowna. W rzeczywisto�ci wolontariusz otrzymuje wynagrodzenie niematerialne � spe�nienie swoich motywacji. Poza tym, sam si� zmienia, staje si� dojrzalszy. Wolontariat wyrabia systematyczno��, poczucie odpowiedzialno�ci za drugiego cz�owieka, uczy sumienno�ci.

- Nie ka�dy od razu nadaje si� na wolontariusza - m�wi opiekunka grupy, Krystyna Klimczak. - Niekt�rzy musz� najpierw nad sob� popracowa�. Ta praca wymaga samodyscypliny. Je�eli podpisuj� umow� z przedszkolem, to musz� by� pewna, �e wysy�am tam osoby odpowiedzialne, na kt�rych mo�na polega�.

Na nich na pewno mo�na polega�. Wolontariusze z Gimnazjum nr 121 ju� trzy razy otrzymali grupowe wyr�nienie w konkursie "O�miu wspania�ych", organizowanym przez fundacj� "�wiat na tak". Maj� ci�gle mn�stwo pomys��w i zapa�u. Ich praca na pewno nie sko�czy si� w szkole. Zawsze ju� b�d� bacznie rozgl�da� si� wok� siebie i pomaga� tym, kt�rzy tego potrzebuj�. Joanna Kiwilszo

K.
Fot. M. Zakrzewski

11403