Jak dziś pamiętam...
Rok prawdopodobnie 1936 lub 1937. Na pierwszym piętrze Gimnazjum im. króla Władysława IV w długim korytarzu
delegacje wszystkich praskich drużyn harcerskich. Stoimy w podwójnym szeregu w pełnym umundurowaniu. Ja
w grupie 48 WDH im. Piotra Wysockiego. Uroczystość związana jest być może z wręczeniem sztandaru Hufcowi
Praga. Ale mogę się mylić. Pamiętam tylko, że było to ważne dla wszystkich harcerzy praskich - przeżycie.
Staliśmy na spocznij. Nagle przed frontem zgromadzonych drużyn pojawił się średniego wzrostu starszy druh
z krótko ostrzyżoną bródką. Takiego harcerza jeszcze nie widziałem i nie znałem. Po chwili rozległ się
silny, stanowczy okrzyk brodacza: Na moją komendę hufiec baaaczność!. Zamarliśmy w postawie zasadniczej.
Rozpoczęła się ceremonia. Ale szczegółów jej, niestety, nie pamiętam. Zapamiętałem natomiast na całe
życie brzmienie głosu brodacza: silne, stanowcze, ale i ciepłe, przyjacielskie. Po chwili już
wiedziałem kim jest tajemniczy dla mnie harcmistrz z bródką. Był to Kazimierz Skorupka. Wówczas nie
miałem pojęcia, że druh Kazimierz jest rodzonym bratem księdza Ignacego Skorupki, kapelana 236 pułku
piechoty im. Bohaterów Powstania 1863 r., który poległ 14 sierpnia 1920 r. pod Ossowem, a wyruszył
z ochotnikami właśnie sprzed gmachu szkoły, dziś liceum Władysława IV, do walki z nacierającymi na
Warszawę od strony Pragi wojskami sowieckimi.
Sześćdziesiąt lat później
W osiemdziesiątą rocznicę Bitwy Warszawskiej (sierpień 2000 r.) zebrałem nieco historycznych materiałów o
księdzu Ignacym Skorupce. wykorzystałem je nawet do wygłoszenia pogadanki o bohaterskim księdzu kapelanie.
Skonstruowałem dla własnych potrzeb kalendarium życia księdza Ignacego, wkrótce jednak stwierdziłem brak
wielu szczegółów z jego życiorysu. Brak informacji o rodzinie bliższej i dalszej. Istniejące publikacje
nie wyczerpywały sprawy. Nawet te wydane przed 1939 rokiem, ani tym bardziej znikome, napisane w ostatnim
dziesięcioleciu.
Pomógł mi, jak to zwykle bywa, przypadek. Do naszej redakcji zadzwonił pewnego dnia w sierpniu br. czytelnik.
W ten oto prosty sposób poznałem pana Ignacego Skorupkę, syna Kazimierza, a bratanka księdza Ignacego!
Niezwykłe są przypadki, a najbardziej chyba fakt, iż pan Ignacy mieszka bardzo blisko mojego domu w rejonie
Pragi II.
Od pana Ignacego, dziś prawie siedemdziesięcioletniego, bardzo schorowanego syna harcmistrza Kazimierza
Skorupki otrzymuję wiele ważnych informacji z historii harcerstwa, a szczególnie z historii Szarych Szeregów
na Pradze. O panu Ignacym napiszę później. Obecnie wspominam jego wspaniałego ojca - drugiego komendanta
Szarych Szeregów na Pradze.
Krótki życiorys żołnierza
i harcerza
Starzy mieszkańcy Pragi pamiętają Kazimierza Skorupkę jako konduktora tramwajów praskich z siedzibą przy ul.
Kawęczyńskiej. Był lubiany przez pasażerów i kolegów. Urodził się w Warszawie w 1901 r. jako drugi po
Ignacym (1883) syn Adama Jana Skorupki, kasjera magistrackiego i Eleonory z Ponińskich. Obaj bracia uczyli
się w Gimnazjum Chrzanowskiego (obecnie Zamoyskiego). W 1914 r. wstępuje do konspiracyjnej drużyny
harcerskiej działającej w gimnazjum. W 1915 r. zostają z bratem ewakuowani do Rosji, rok później wraz z
bratem zakładają drużynę w Klince koło Homla. W 1918 roku powracają do Polski, mieszkają na Kamionku.
Kazimierz rozpoczyna naukę w szkole rzemieślniczej Konarskiego. Działa w harcerstwie. W 1919 r. jako
żołnierz uczestniczy w Bitwie Warszawskiej. Po śmierci brata składa raport o przeniesienie do 36 pp Legii
Akademickiej. 15 grudnia 1920 r. założył przy parafii na Kamionku I Kamionkowską Drużynę Harcerską im.
księdza Ignacego Skorupki. Wkrótce otrzymuje ona numer 22 WDH. W 1922 r. jest już Harcerzem Rzeczypospolitej.
Od połowy lat dwudziestych pracuje jako konduktor w tramwajach. W 1925 r. poślubił Janinę z Majewskich.
Mają troje dzieci: Danutę (1928), Ignacego (1932) i Aleksandrę (1936). W całym okresie międzywojennym
organizuje obozy harcerskie, działa społecznie, pełni szereg funkcji. W 1939 r. był członkiem Komendy
Hufca Warszawa Praga.
Kiedy wybucha wojna, Kazimierz Skorupka staje w obronie Warszawy pełniąc służbę w Starostwie Praskim.
Podczas okupacji organizuje wraz z hm. Kazimierzem Papińskim, phm Kazimierzem Skibniewskim i hm
Aleksandrem Dobrzyńskim konspirację harcerską na terenie Pragi. Od października 1941 r. zostaje komendantem
Okręgu Szarych Szeregów Warszawa Praga. Kieruje szkoleniem wojskowym. Współpracuje z komendantem VI Obwodu
ZWZ AK mjr/ppłk. Zygmuntem Rylskim. Mundur tramwajarza ułatwiał w pewnym stopniu pracę konspiracyjną. Chyba
ze względu na brodę przybrał pseudonim Dziad.
17 sierpnia 1942 druh Skorupka zostaje aresztowany. Zabrało go Gestapo z mieszkania przy ul. Lubelskiej.
Więziony był na Pawiaku, a przesłuchiwany w siedzibie Gestapo w Alei Szucha. 17 stycznia 1942 r. zostaje
zesłany do obozu koncentracyjnego na Majdanku. Tam 24 grudnia 1943 r. po kolejnym przesłuchaniu Kazimierz
Skorupka umiera.
W ostatnich chwilach życia - niezwykłym zbiegiem okoliczności - towarzyszył mu Tadeusz Burski, również
harcerz, drużynowy 47 WDH im. księdza Ignacego Skorupki.
Pamięć o wspaniałym człowieku, harcerzu niezłomnym jest kultywowana, szczególnie silnie w Trzeciej
Rzeczypospolitej. Do dziś istnieje 22 Szczep Watra na Grochowie noszący imię Kazimierza Skorupki.
W 1984 roku prochy pobrane z Mauzoleum w Majdanku złożono w grobie rodzinnym na Cmentarzu Powązkowskim.
Będzie książka
o Szarych Szeregach
Życiorys naszego praskiego bohatera podałem w ogromnym skrócie. O samym druhu Kazimierzu można by napisać
książkę, podobnie jak i o Szarych Szeregach na Pradze. Jest to temat ogromny i nie ruszony przez historyków.
Bardzo się ucieszyłem, kiedy niedawno dowiedziałem się, że po dziesiątkach lat została napisana historia
Szarych Szeregów na Pradze. Praca ogromna. Zgromadzono oryginalne materiały, zdjęcia, dokumenty. Autor tej
wspaniałej benedyktyńskiej pracy doktor Grzegorz Nowik, historyk, harcerz i prażanin z krwi i kości mieszka
i pracuje na Grochowie. Zdradził mi, że jego mama mieszkała na Szmulowiźnie. A zatem jeszcze bardziej należy
rodzinnie do Pragi.
Książka pana Nowika to właściwie trzy tomy o objętości 1600 stron i 1400 unikalnych fotografii. W pracy
umieszczono nazwiska około 1500 harcerek i harcerzy praskich. Życiorys druha Kazimierza uzyskałem dzięki
uprzejmości pana Nowika, dodam jeszcze - wychowanka 22 WDH i jej drużynowego, a obecnie redaktora naczelnego
Przeglądu Historyczno-Wojskowego. No, ale dam spokój opisowi, bo książka się jeszcze nie ukazała. Trzeba
napisać to otwarcie. Brak jest funduszy. Zebrano już co prawda sporo pieniędzy m.in. od MON, Urzędu ds.
Kombatantów, od jedynego jak dotąd burmistrza Targówka i wielu innych instytucji, ale ciągle zbyt mało na
książkę pomnik.
Autor liczy na wsparcie ze strony rodzin harcerzy praskich, ich dzieci czy wnuków. Tych z Zacisza i Bródna,
Targówka , Saskiej Kępy i Grochowa, Pragi Starej i Nowej wszystkich osiedli praskich. Może warto zanotować,
co ja już zrobiłem, numer konta Stowarzyszenia Szarych Szeregów:
PKO BP III O/Warszawa 10201039-114143-270-1-111.
Każdy dar przybliży wydanie książki. Autor zapewnił nas, że z chwilą wydania pracy czytelnicy nasi będą
mogli nabyć ją w przedpłacie na warunkach promocyjnych.
Paweł Elsztein
Fot. Archiwum G. Nowika
|