Prosto z mostu
Miasto na bank Latem 1989 roku zaopatrzy�em si� w zapas widok�wek z Pa�acem Kultury i Nauki. Nie by�o o nie trudno - prawd� m�wi�c, by�y to chyba wtedy jedyne dost�pne w handlu poczt�wki z widokiem Warszawy - a mia�em przeczucie, �e ju� wkr�tce znikn� one z rynku w zwi�zku z likwidacj� przedstawionego na nim obiektu. Pa�ac Kultury na szcz�cie nie zosta� zlikwidowany, przez dwadzie�cia lat nie uda�o si� go jednak wtopi� w miejsk� tkank� stolicy. Nie miejsce tu na przypominanie, dlaczego tak si� sta�o i nadal dzieje, z wyj�tkiem kr�tkiego ceterum censeo: g��wnym winowajc� tego stanu rzeczy jest Lech Kaczy�ski, kt�ry zaj�wszy fotel w ratuszu wyrzuci� do kosza wi�kszo�� plan�w przygotowanych przez Paw�a Piskorskiego i poprzednich prezydent�w miasta. W�adze stolicy do dzi� nie maj� wizji zagospodarowania �cis�ego centrum. Nie istniej� plany zagospodarowania, z wyj�tkiem miejscowego planu dla Placu Defilad z czas�w Lecha Kaczy�skiego, kt�ry to plan jest powszechnie krytykowany, ale wobec indolencji w�adz nadal obowi�zuje. Teraz mam przeczucie - i obym zn�w si� myli� - �e warto zadba� o zapas poczt�wek z Rotund�. Bank, kt�ry jest jej w�a�cicielem, zamierza j� zburzy�, a na jej miejscu zbudowa� co� zbli�onego w kszta�cie, ale zupe�nie innego w charakterze, nie pasuj�cego do pozosta�ej cz�ci �ciany Wschodniej. Miejscy urz�dnicy s� przychylni tej koncepcji, a wobec braku planu zagospodarowania decyzja zale�y wy��cznie od nich. W�a�ciciel Rotundy m�g�by si� raczej zatroszczy� o sw�j drugi budynek bankowy w pobli�u, przy Marsza�kowskiej, zaraz za Domami Centrum. Jedynym dotychczas lekarstwem na jego powojenn� urod�, odzwierciedlon� w nazwie "dom pod sedesami", jest wielki baner reklamowy, zas�aniaj�cy koszmarn� elewacj�. Bezmy�lno�� w niszczeniu warszawskiej architektury jest coraz cz�stsza. Czasami mam wra�enie, �e gdyby nie opinia publiczna, centrum stolicy wygl�da�oby dzi� jak S�u�ewiec Przemys�owy. Szczeg�lnie banki nie s� przychylne tworzeniu tkanki miejskiej. Nie zako�czy�y si� sukcesem niedawne boje o zmniejszenie liczby oddzia��w bank�w na Placu Wilsona. Podobnie rzecz si� ma na peryferiach miasta. Projektant osiedla mieszkaniowego, obok kt�rego cz�sto przechodz�, zrobi� - i owszem - to, co nale�a�o: partery silosowatych dziesi�ciopi�trowych budynk�w wyposa�y� w lokale u�ytkowe. Co z tego, skoro wi�kszo�� z nich zosta�a oddana bankom. Mieszka�cy nadal skazani s� na spacery do pobliskich hipermarket�w. W sprawie Rotundy, opr�cz protest�w w gazetach mamy te� akcje w internecie: na Facebooku powsta� nawet profil "Uratujmy Rotund�!" Zach�cam :-) |