Lewa strona medalu
Po trzech latach Kolejny rok kadencji za nami. Trzy lata temu jako Lewica podpisaliśmy w Warszawie porozumienie programowe z Platformą Obywatelską i Hanną Gronkiewicz - Waltz, jako prezydent miasta. Pomimo różnic programowych, udało się zidentyfikować wspólne cele, z których najważniejszym było wyprowadzenie Warszawy z zapaści, do jakiej doprowadziły miasto rządy Lecha Kaczyńskiego i PiS. Czy udało się to zrealizować? Generalnie tak. W ramach porozumienia Lewica wzięła odpowiedzialność za socjalną stronę miasta, czyli edukację, sport i pomoc społeczną. Dzięki nam powstają nowe szkoły, przedszkola, żłobki i modernizowane są już istniejące. O efekcie najlepiej świadczy fakt, że w ciągu 3 lat przybyło aż 7500 nowych miejsc w przedszkolach. Jednocześnie obniżyliśmy o połowę opłaty przedszkolne dla najmniej zarabiających rodziców i chcemy, aby docelowo były one zniesione całkowicie dla wszystkich. Dbamy, aby warszawskie dzieci nie chodziły głodne - dzięki nam środki na dożywianie wzrosły dwukrotnie w stosunku do roku poprzedniego. Z myślą o osobach starszych wprowadziliśmy bilet dla seniora, uprawniający do prawie darmowych przejazdów środkami komunikacji miejskiej dla osób powyżej 65 roku życia. Radykalnie zwiększyliśmy wydatki na sport - nakłady na ten cel wzrosły czterokrotnie. Realizowaliśmy nasz program wyborczy, wspierając programy inwestycyjne, jak chociażby dokończenie pierwszej linii metra i zapoczątkowanie drugiej, budowę Mostu Północnego i wymianę taboru komunikacji miejskiej. Współpraca z Platformą Obywatelską i władzami miasta nie jest łatwa. Różnice pomiędzy nami widać było szczególnie wtedy, kiedy sprzeciwialiśmy się podwyżkom czynszów za mieszkania komunalne i gdy zablokowaliśmy zmiany w służbie zdrowia, grożące jej prywatyzacją. Na szczęście, nasze spory miały zawsze charakter tylko i wyłącznie merytoryczny. Czy wszystko jest tak, jak zamierzaliśmy? Oczywiście, że nie. Osobiście czuję przede wszystkim ogromny niedosyt, zwłaszcza z powodu wieloletnich zaniedbań po prawej stronie Wisły, które mimo obietnic Hanny Gronkiewcz - Waltz ciągle nie są nadrabiane. Między innymi dlatego oceniając dokonania pani prezydent wystawiliśmy jej, jako Lewica, czwórkę z minusem. Z tego również powodu SLD zaproponuje w przyszłorocznych wyborach własnego kandydata, którego głównym celem będzie przyspieszenie zmian dokonujących się w Warszawie. Takiego, który tchnie w miasto energię i sprawi, że Warszawa stanie się nowoczesną, europejską stolicą. Kandydatem tym będzie Wojciech Olejniczak. |