|
Rada wielu
Gierek w spódnicy Hanna Gronkiewicz - Waltz i jej podwładni pytani raz po raz, dlaczego zakorkowali Warszawę, odpowiadają niezmiennie, że korki są nieuniknione z powodu koniecznych remontów. Lubią zwalać winę na "wieloletnie zaniedbania" poprzedników. Kreują się na ekipę, która ruszyła z inwestycjami w stolicy. Piękny to obrazek, ale nieprawdziwy. Po pierwsze, prof. Lechowi Kaczyńskiemu i jego następcom na stanowisku Prezydent m.st. Warszawy ciągle nie udało się odebrać palmy pierwszeństwa w drogownictwie. Hanna Gronkiewicz-Waltz rządzi już prawie 3 lata, a nadal wyremontowała o wiele mniej kilometrów stołecznych ulic. Po drugie, remonty dokonywane pod rządami HGW nie są koordynowane. Jest, oczywiście, powołany specjalny koordynator z dyrektorską pensją. Tyle tylko, że nic to nie zmienia. Nie udało się uruchomić tymczasowego wiaduktu na Andersa wraz z zamknięciem dotychczasowego. Niedługo zostanie znów zamknięta ul. Wolska, niedawno otwarta po wymianie torowiska. Tym razem nowy asfalt pruty będzie z powodu wymiany rur ciepłowniczych. Na Placu Bankowym trwa zamieszanie. Na moście Śląsko - Dąbrowskim wymieniane są tory, ale zamknięto także całą jezdnię (!). Szczytem szczytów było fatalne oznakowanie zamknięcia ul. Radzymińskiej. Rusza już powoli budowa Mostu Północnego, którym już byśmy jeździli, gdyby Pani Prezydent nie chciała budować go po swojemu. Ale dzięki swojej pierwszej ważnej decyzji na tym stanowisku, unieważniającej przetarg rozpisany przez Kazia Marcinkiewicza, dała czas na opylenie deweloperowi gruntu pod pętlę tramwaju. Mamy więc szanse na most bez zjazdów (problemy z wykupem gruntów) i z tramwajem donikąd. Inwestycje prowadzone są metodą "na Gierka". Wiceprzewodnicząca PO nie jest bowiem mistrzynią w pozyskiwaniu funduszy unijnych. Kasa miejska świeci pustkami z powodu kryzysu. HGW ratuje ją, coraz bardziej zadłużając miasto. Media przedstawiły emisję euro-obligacji jako wielki sukces. Szkoda tylko, że spłacać te długi będą jeszcze nasze dzieci. |