Dialogi - rzeźby i fotoinstalacje Krzysztofa Kizlicha
Krzysztof Kizlich, ur. w 1953 r. w Warszawie, jest absolwentem Liceum im. Kenara w Zakopanem. Po ukończeniu Akademii Wychowania Fizycznego, wrócił do działalności artystycznej. Pracuje w dziedzinie rzeźby, sztuki użytkowej, fotografii oraz grafiki komputerowej. Brał udział w licznych wystawach indywidualnych i zbiorowych w kraju i za granicą, m.in. wystawiał swoje prace na Targach Sztuki w Gandawie (Belgia) w 1987 r., w galerii Fine Art Trade Guild Gallery w Londynie w 1987 r. oraz na Targach Sztuki w Bazylei (Szwajcaria) w 1989 r. Na obecnej wystawie w DK "Praga" Krzysztof Kizlich prezentuje swoje fotografie i rzeźby. Pokazując zdjęcia, nie ogranicza się do jedynie dwuwymiarowej ekspozycji. Każda fotografia otoczona jest ramą, która jednocześnie pełni funkcję instalacji przestrzennej. Te ramy oraz specjalne wycięcia nadają prezentacji wrażenie ruchu i dynamiki. Temat wystawy obraca się wokół dialogu przyrody i ludzi, lecz pokazanych nie portretowo, kiedy poprzez upozowany wyraz twarzy często nie dostrzegamy prawdy. Krzysztof Kizlich prezentuje fotografie nóg, pawie wyłącznie (z jednym wyjątkiem) kobiecych. Te nogi, zatrzymane w naturalnej pozie, mówią o skrywanych emocjach, a kolor i charakter obuwia określają chęć komunikowania się ze światem. Nie każdy przecież założy jaskrawo czerwone buty. Wybierając obuwie, nie udajemy! Jest to dość osobliwy portret kobiet, sfotografowanych z ukrycia w ich prawdziwych zachowaniach. Równie ciekawe są portrety ptaków czy owoców. Artysta jest świetnym obserwatorem przyrody. Potrafi pokazać dialog w świecie zwierząt i roślin. Zatrzymuje w kadrze ulotne chwile rozmowy łabędzi czy chmury z kałużą. Innym razem nasiona głogu na tle pogodnego, jesiennego nieba starzeją się razem, jak para wiecznych kochanków. W niewielkich rozmiarach rzeźb Krzysztof Kizlich zawiera duże sprawy - potrzebę bliskości, rozmowy, dotyk. Na przykład dwa łabędzie, zwrócone do siebie tyłem, dotykają się skrzydłami, które są jednocześnie dłońmi. Możliwe tu są różne interpretacje: kontakt pomiędzy zwierzętami, pomiędzy ludźmi lub wzajemny kontakt ludzi i zwierząt. I chyba to jest to, co najbardziej chciał artysta wyrazić - fakt, że jesteśmy częścią przyrody. Spojrzenie na świat Krzysztofa Kizlicha nie jest pozbawione humoru. Fotografia ptaków siedzących na drutach ustawiona na fortepianie zamienia się w zapis nutowy. W ogóle dużo tu form ruchomych i latających, co jest wynikiem ekspresji artysty. Uprawia sport, zaczyna dzień od jazdy na rowerze do pobliskiego lasu nad jeziorem i podgląda świat przyrody. Efektem tych obserwacji jest właśnie ta rzeźbiarska i fotograficzna opowieść o porozumiewaniu się. Wystawa prac Krzysztofa Kizlicha "Dialogi" w Praskim Centrum Wystawowym w Domu Kultury Praga przy ul. Dąbrowszczaków 2 czynna będzie do 11 maja.
Joanna Kiwilszo
|