Artyści z prawego brzegu

Świat wyobraźni Ireny Czyżewicz-Cieślak

Irena Czyżewicz - Cieślak mogłaby swoimi pasjami obdzielić przynajmniej tuzin innych osób. Choć należy do pokolenia przedwojennego, zadziwia wszystkich swoją życiową i twórczą energią. Fotografia, projektowanie ubioru, kolekcjonowanie muszli, psychologia, socjologia to tylko niektóre z jej rozlicznych zainteresowań. Jednak tym, co zajmuje ją najbardziej są kolaże, odbicie jej niesamowitej wyobraźni i wyczucia koloru. Ona sama mówi, że najważniejsza w życiu jest zdolność obserwacji.

Urodziła się na Wołyniu, w Wiśniowcu koło Krzemieńca. Kiedy skończyła rok, rodzina przeniosła się do Popowa, w rejonie zalewu Jeziorsko na Warcie. Rodzice byli nauczycielami. Zamieszkali w drewnianym domu w obrębie zabudowań szkoły rolniczej, której ojciec był dyrektorem.

Irena CC (pseudonim artystyczny) od najmłodszych lat rysowała i malowała. Solidne podstawy rysunku i malowania akwarelą otrzymała już w szkole powszechnej. Skończyła liceum pedagogiczne, a następnie studia przyrodnicze na Wydziale Biologii i Nauk o Ziemi na Uniwersytecie we Wrocławiu i Łodzi oraz dwuletnie Studium Planowania Przestrzennego przy Wydziale Architektury Politechniki Warszawskiej. Z okresu studiów zachowały się jej rysunki - portrety podopiecznych z kolonii, z roku 1948.

Podczas pracy w planowaniu przestrzennym nie miała zbyt dużo czasu na malowanie, jeśli nie liczyć wykonywania szkiców odzwierciedlających morfologię terenu. Dopiero, kiedy przeszła na emeryturę, postanowiła spełnić swoje marzenie i zacząć malować. Okazało się jednak, że malarstwo jest dla niej niedostępne, ze względu na wysokie ceny farb i materiałów. Wtedy przypomniała sobie wyklejanki, jakie robiła w dzieciństwie. I tak zrodził się pomysł kolażu.

Kolaż (z francuskiego collage) to technika artystyczna, polegająca na zestawieniu i naklejaniu na płaszczyźnie wycinków różnych materiałów, głównie papieru, w zamierzoną całość kompozycyjną. Technikę tę jako pierwsi zastosowali na początku XX w. przedstawiciele kubizmu, Georges Braque i Pablo Picasso.

Istnieją różne rodzaje kolaży, np. abstrakcyjne i ilustracyjne, czyli przedstawiające. Irena Czyżewicz - Cieślak tworzy kompozycje abstrakcyjne, zestawione kolorystycznie. Ma w swoim dorobku ponad 1500 bardzo różnorodnych prac, gdyż jej twórczość podlegała ciągłym ewolucjom. Zaczynała od kompozycji, których głównym elementem konstrukcyjnym były linie, a właściwie płaskie pałeczki układane w formy geometryczne i niegeometryczne. Nazwała je Patyczakami. Prace, w których poszczególne elementy tworzą jakieś układy czy figury nazwała Konfigurantami. W tych obu grupach obrazów dominowały linie proste. Tymczasem w przyrodzie linie proste nie występują. Z tego powodu Irena Czyżewicz - Cieślak przeszła z patyczaków i konfigurantów do pokrywania całej powierzchni kolorem. Tak powstały Całościowce. Później przyszły Geometrydy, czyli kolaże wpisane w figury geometryczne. Ostatnie odkrycie to Pas-materia. W tej ewolucji widać, jak linie proste zanikają, a cała powierzchnia wypełnia się kolorem. Znajoma malarka powiedziała kiedyś, że kolaże pani Ireny są odbiciem jej przyrodniczego wykształcenia. Artystka ma w swoim dorobku szereg wystaw indywidualnych i zbiorowych, m.in. w Galerii Brama w 2002 r., w Galerii BWA Zielona w Busku Zdroju w 2004 r., w Teatrze Wytwórnia w praskim "Koneserze" w 2006 r. i w Mellinie Sztuki przy ul. Brzeskiej w 2007 r. Brała też udział w Nocy Muzeów na Brzeskiej w maju 2008 r. oraz w Praskich Spotkaniach z Kulturą we wrześniu tego roku.

Irena Czyżewicz - Cieślak tworzy kolaże w wersji abstrakcyjnej. Dlaczego właśnie takie kolaże są najbardziej interesujące?

- Dlatego, że abstrakcja pobudza wyobraźnię, zmusza do myślenia - mówi artystka. - Dom jest zawsze domem, góra - górą. Tu nie trzeba myśleć. Na to się patrzy i podziwia.Natomiast abstrakcja wymaga kontemplacji.

Przed każdą wystawą prosi, aby każdy widz wybrał sobie pracę, która mu się najbardziej podoba, pobył z nią trochę, wpatrując się w nią, a następnie starał się uchwycić jej sens. Po chwili dostrzeże, co jest w niej ukryte.

- Pokazywałam kiedyś pracę - wspomina Irena C.C. - w której jedna osoba widziała szkło powiększające, druga - akwarium, a jeszcze inna - las. I to jest ta wspaniała cecha kolażu - każdy zobaczy co innego, na miarę swojej wyobraźni.

Do tworzenia kolaży potrzeba wyobraźni, wyczucia koloru i … dużej powierzchni do układania kompozycji. Irena Czyżewicz - Cieślak nazwała nawet swoją twórczość "malarstwem stołowo - podłogowym", gdyż skrawki papieru układa się na dużej płaszczyźnie. Ponieważ nie dysponuje dość dużym stołem, układa elementy obrazu na podłodze. Zaletą podłogi jest możliwość popatrzenia z góry i oceny sytuacji.

- Taka kompozycja nie może być przypadkowa - mówi artystka. - Musi tworzyć harmonijną całość. Czasami przesunięcie nawet o milimetr zmienia ją zupełnie - albo poprawia, albo rujnuje harmonię.

Trzeba mieć ogromne wyczucie koloru. Np. zieleń soczysta nie zawsze dobrze współgra z zielenią butelkową. Nie można układać kolaży przy świetle elektrycznym, ponieważ zmienia ono barwy. Gdy te wszystkie warunki są spełnione powstają niezwykłe kompozycje o wyjątkowej sile oddziaływania. Tylko artysta obdarzony wyjątkową wrażliwością może tworzyć takie dzieła. Ta wrażliwość przejawia się i w innych pasjach Ireny C.C., np. w fotografowaniu. Artystka fotografuje przyrodę: chmury, słoneczniki, winorośl, ale również architekturę. Posiada fotograficzny rejestr drewnianych domów w rejonie od Skierniewic do Mińska Mazowieckiego. Ten cykl zdjęć nazwała "Ocalić od zapomnienia".

- Piękne drewniaki giną, niszczeją, niektóre są po prostu palone - mówi Irena C.C. - Trzeba zatrzymać czas i chociaż w ten sposób utrwalić to, co jeszcze zostało. W mieszkaniu na starej Pradze artystka zgromadziła wiele pięknych przedmiotów. To efekt jej kolekcjonerskich pasji. Ciekawe kawałki drewna i korzeni, muszle i korale przywiezione z Australii, a także damskie torebki tworzą niepowtarzalny nastrój.

Ostatnio Irena Czyżewicz-Cieślak zrealizowała swoje marzenie-zaczęła malować, biorąc udział w zajęciach z pasteli w Klubie Złotego Wieku przy placu Hallera. Poza tym udało jej się wydać katalog swoich kolaży. Prezentuje on ok. 120 prac różnego rodzaju i wielkości, od największych, liczących 1x1,30m po najmniejsze, formatu kartki pocztowej.

Niezwykła wrażliwość plastyczna Ireny Czyżewicz-Cieślak idzie w parze z wrażliwością na to, co się dzieje wokół nas. Irena CC nie przechodzi obojętnie obok dziejącego się zła. Jej zainteresowanie psychologią i socjologią wynika w dużej mierze z chęci niesienia pomocy drugiemu człowiekowi i z wielkiej ciekawości świata. Oglądając jej kolaże, może i my odkryjemy nieznane dotąd światy, każdy z nas na miarę swojej wyobraźni.


Joanna Kiwilszo
8806